Aby podziwiać wspaniałe wapienne konkrecje, nie trzeba być ekspertem speleologiem i schodzić setki metrów pod ziemię.
Za bramą św. Augustyna, po prawej stronie alei Murów, zauważysz otwór, który łagodnie schodzi pod ziemię.
Jest to wejście do Domu Armat San Michele.
Niegdyś miejsce wojskowe wykorzystywane do “flankowanej obrony” bramy św. Augustyna i bastionu o tej samej nazwie, dom armat św. Michała jest niezwykle sugestywną przestrzenią. Przez wieki woda przesiąkała z sufitu tej komory wykopanej w ścianach, wypełniając przestrzeń pierwotnie zajmowaną przez armaty i amunicję licznymi pięknymi nitkowatymi stalaktytami i licznymi małymi stalagmitami.
Rezultatem jest niesamowicie fascynujący spektakl natury!
Fascynacja polega również na rozmiarze, jaki te stalaktyty i stalagmity osiągnęły w krótkim czasie: podczas gdy normalnie potrzeba tysięcy lat, aby urosnąć do tej długości (do 3 metrów), tutaj zajęło to “tylko” pięć wieków.
Wynika to z dużej ilości wapna użytego przez budowniczych do uszczelnienia kamieni tworzących sklepienie, które stopiło się w wyniku infiltracji wody i przyspieszyło cały proces formowania.